poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Rozdział 1


Chłopak podprowadził mnie pod pokój nauczycielski, przy okazji wymieniliśmy się numerami telefonów.

-Jak coś to dzwoń - uśmiechnął się i odszedł. Jeeju to będą najlepsze lata w moim życiu..León jest taki miły.Pójdę się przywitać z Antonio i moją ciocią.Gdy weszłam do pokoju od razu usłyszałam powitanie mojej ciotki Angie..


-Tęskniłam za tobą Violu i to bardzo - przytuliła mnie
-Ja za tobą też ciociu- uśmiechnęłam się
-Siadaj siadaj zajęcia masz dopiero za godzinę-pokazała mi krzesło- I co poznałaś już kogoś?
-Można tak powiedzieć...-mimowolnie się uśmiechnęłam-León Verdas tak się nazywa ten chłopak
-Wiem znam Leona - rzekła - pochodzi z bardzo bogatej rodziny , jego ojciec ma własną firmę

W tym momencie do pomieszczenia wszedł Pablo , bardzo się zdziwił na mój widok ale jednocześnie ucieszył.
-Violetta w końcu się widzimy..jak było w Argentynie?-spytał
-Bardzo dobrze ale nie mogłam się doczekać przyjazdu do Buenos Aires i zacząć naukę w tej świetnej szkole- odpowiedziałam - Ja już pójdę muszę poznać jakieś koleżanki

Przy łazience zauważyłam szatynkę , wyglądała na bardzo smutną , postanowiłam do niej podejść

-Hej Violetta jestem-podeszłam bliżej do szatynki
-Francesca - odpowiedziała
-Hej coś się stało?- usiadłam koło niej
-Nie nic naprawdę- wstała
- Mi możesz zaufać, naprawdę- uśmiechnęłam się do niej
-To ty jesteś ta nowa?-spytała  tym razem z entuzjazmem
-Tak Violetta Castillo miło mi
-Francesca Resto , mi również - uśmiechnęła się.

Chciałam ją dopytać  czemu płakała ale nie chciałam jej psuć dobrego humoru.Poszłyśmy razem na lekcje a tam poznałam dzięki Fran , bo tak się do niej zwracałam, wielu innych ludzi np. Camilę Maxiego Diego Alexa Natalie i Ludmiłę, która jest bardzo bardzo miła.Oczywiście nie mogło zabraknąć mojego nie dawno poznanego przyjaciela Leona.Nie mogłam się skupić na lekcji...z resztą on też.Angie chyba to zauważyła i postanowiła że zostaniemy po lekcjach...Tylko ja i Leon.
ANGIE JEŚLI TO CZYTASZ WIEDZ ŻE CIĘ ZA TO NIE NAWIDZĘ!!!....

Gdy kara się zaczęła Leon podszedł do mnie i powiedział..... 

-------------------------------------------------------------------------------------
Heeej tu znowu wasza nawiedzona Victoria z nowym beznadziejnym rozdziałem...eh tą historię szybciej mi się piszę i lepiej...
Dawajcie komentarze pliiis <3
Muszę kończyć do następnego Papa :*



1 komentarz: